Trzecim przedstawionym przez nas siatkarzem, który będzie bronił barw w sezonie 2018/19 jest Łukasz Lubaczewski. Czyli niejaki "Jezus" , jak nazywa go większość przyjaciół i znajomych. Cieszymy się, że wychowanek GWR wraca do swojego macierzystego klubu. To człowiek z Wrocławia, zatem bez wątpienia będzie okazja zobaczyć na trybunach sporo wiary, dopingującej właśnie tego przyjmującego. Łukasz ostatnie sezony spędził w I lidze w barwach Stal Nysa. Z GWR bił się o awans na zaplecze PlusLigi, bezskutecznie, ale już wtedy - te kilka lat temu - był liderem drużyny. Z Krupniczą pożegnał się po zakończeniu sezonu 2014/15. Co do zdjęcia, wybraliśmy Ostrów Tumski, bo jednak pseudonim Łukasza zobowiązuje. To miejsce to najstarsza, zabytkowa część miasta. Dlaczego akurat Ostrów ? Ze względu na lokalizację. Odra rozgałęziająca się na wiele odnóg, utworzyła wyspy, w języku staropolskim nazywane "ostrowami". Swego czasu Ostrów Tumski liczył ok. 1500 mieszkańców. W przypadku Łukasza pseudonim "Jezus" jest nieprzypadkowy. Co prawda podobno początkowo Lubaczewski dostał na jednym z obozów GWR (w grupach młodzieżowych) ksywę "Tarzan", ale z czasem to "Jezus" okazał się tym określeniem, który znamy do dzisiaj. Zresztą, data urodzenia - 23.12 - też do czegoś zobowiązuje.
źródło: biuro prasowe KS Gwardia Wrocław